Hm, dobre pytanie
Afro bał się wody i jak tylko weszłam do jezora to on popiskiwał na brzegu jak go wzięłam aby się na uczył pływac, (asekurowałam go
) to od razu w tył zwrot-i płyniemy do brzegu! Ale potem jak mu zaczęłam rzucać kijka do wody to tak bardzo chciał go przunieść, że leciał nie zwarzając na wodę
Ale tylko tam gdzie miał grunt, dalej nie chciał. Niestety potem okazało się że jest chory-strasznie słaba wątroba i nerki... Naszczęście przed tygodniem skończyliśmy kurację antybiotykową i teraz już tylko wzmacniające tabletki.
Ale po Afrusiu wcale nie było widać że jest leczony antybiotykami i innymi miksturami-był wesoły i energiczny jak zawsze